Archiwum 13 stycznia 2004


sty 13 2004 Rap - moje zycie
Komentarze: 2

Życie sie toczy wokol szarych blokow, wiele zlych krokow w zyciu juz zrobione, ale wspomnienia zostaly, tylko one. Chce pamietac choc bolesnych zdarzen wiele, jak slowa nie reka zadaja rane, wypowiedziane, nieprzemyslane kiedys przyjdzie za to przyjac kare... mam wiare w siebie, w ciebie, w przyszle lepsze czasy, choc niemilych zdarzen nie wykresle masy... tylko rap i Bog podtrzymuja gdy osowam sie z nog za to dzieki Ci Boze Wielki... Hip Hop niesmiertelny , innych drog cale sterty... wybor ten - dobry... nie jak zly sen.... Moj dzien iwle zyskow i strat, zycie to domek z kart, zdmuchniesz Boze i nikt juz nie pomoze... Rap w sercu na zawsze zostanie ... "Hip hop przeklenstwo?!" nigdy nie uwierze w ta banie... cel chce wypelniac w calosci, w milosci zyc, zawsze byc soba, nie ufac tym co kogos innego z siebie robia... niektorych ziomkow porwal wir kasy, liczy sie forsa i na spodniach trzy pasy... ja nie chce nalezec do tej rasy, wiec wszystko co szczere, daje Tobie nie biore dla siebie... chce zawsze pamietac ze bycie soba, moja droga podarzanie, nie poddawanie sie w przeciwnosciach losu, ale sposob na to miec, nie wystarczy tylko chciec... dam rady nie przeszkodza moje wady... bede szczera, nie chce w przyszlosci zajmowac sie kariera... ale tym co kocham prawdziwie ... Hip Hop nigdy nie powiem stop, to jak trop ktory doprowadzi mnie do celu i dotre do szczytu marzen jak niewielu...

n_a_t_i_i : :